Dodana: 1 luty 2007 08:23

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:23

Śladami Powstańców Styczniowych

Sto czterdzieści trzy razy zabił dziś harcerski dzwon wolności - bo tyle lat minęło od wybuchu Powstania Styczniowego.

Dziś białostoccy harcerze już po raz dziewiąty wędrowali po Puszczy Knyszyńskiej Śladami Powstańców Styczniowych.
Wiele mogił powstańczych i miejsc potyczek polskich oddziałów z wojskami carskimi. Mimo padającego śniegu i nieprzetartych ścieżek, na rajdowy szlak po puszczańskich ostępach, wyruszyło ponad pięciuset białostockich harcerzy. Najmłodsze zuchy - miały do przejścia kilka kilometrów, najstarsi harcerze - prawie dwadzieścia pięć.
Na trasie rajdu harcerze odwiedzali obóz powstańczy i musieli na ognisku bez patelni i garnka upiec placki z ziołami. Była też strzelnica powstańcza, tor przeszkód i przeprawa przez rzekę po moście linowym. Harcerze musieli też z języka rosyjskiego przetłumaczyć wiadomość odebraną Kozakom. Na mecie rajdu na wszystkich czekała gorąca herbata i pieczone kiełbaski.
Tradycyjnie harcerski rajd Śladami Powstańców Styczniowych zakończył się apelem i wspólną modlitwą za poległych. Najlepsze drużyny dostały też pamiątkowe kosy.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook